wtorek, 26 lipca 2016

Od Róży CD Moon`a

Poszliśmy w kierunku Watahy Cienia.
-Podobno z przeszłością trzeba się pogodzić, ale to nie takie łatwe jak się wydaje.-Wypaliłam.
-Racja.-Przytaknął.
Nie zauważyłam kiedy znaleźliśmy się na terenie Watahy Cienia. Wtem zauważyłam zieloną sierść, Juan.
-Juan! Miło widzieć.-Powiedziałam ironicznie.
-Ciebie także.-Skłamał.
-Uła...futro zgniło ci jeszcze bardziej? Zielone jak chwasty i pleśń.-Powiedziałam.
-A twoje czarne jak smoła, murzynie. Idź się umyj.-Powiedział.
-Zamilcz.-Powiedziałam.
Wybiłam się i skoczyłam na kark basiora. Walka?
<Moon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz