czwartek, 28 lipca 2016

Od Moon`a CD Róży

Róża najwyraźniej skopiowała moją moc , ale na szczęście to nie trwa zbyt długo .
- To idziemy na te polowanie ? - spytał Q .
- Idźcie beze mnie , ja muszę iść . - powiedziałem . Szybko teleportowałem się w moje ulubione miejsce , księżycowe pola . Zacząłem rozmyślać o Róży . W mojej głowie pojawiło się tysiąc myśli na sekundę .. O co w tym chodzi ...? Życie to wielka zagadka , którą trzeba odgadnąć , ale jak na razie nikomu się to nie udało . Po około 2 godzinach wróciłem do gawry . Jaskinia była pusta , napotkałem tam tylko martwą sarnę i Quentin'a . Był poważnie ranny , miał rozszarpaną tętnicę . Podniosłem go i położyłem na miękką skórę łosia . Oczyściłem mu ranę i podałem leki . Zacząłem węszyć po całym terenie watahy , w poszukiwaniu Rozy . W nieuwadze wszedłem na teren WC .... Zauważyłem tam czarnego wilka z pustymi , białymi oczami . Hunter , syn Inferioza ... Oprócz zgrai tego demona była tam też Róża ... Była cała w krwi , a do tego miała rozszarpane ciało .
- Puśćcie ją ! - krzyknąłem - To mnie szukacie ! Weźcie mnie , nie ją !
Cała banda zaczęła się naradzać . Po kilku minutach , wypuścili alphę . Zmieniłem się w jednorożca i uleczyłem Rozę a potem wróciłem do postaci wilka . Obca wataha zakuła mnie w kajdany , abym nie mógł używać mocy . Zaprowadzili mnie do lochów . Było tam ciemno i strasznie ... Wiedziałem , że za to co zrobił mój ojciec zabiją mnie , chyba , że jakoś ''magicznie'' wyjdę z tego .
< Róża ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz