- Nic mi nie jest . - powiedziałem - To tylko trochę krwi , było gorzej . - powiedziałem , próbując zakryć krwotok .
- Jesteś ranny , powinieneś zostać i odpocząć . - powiedziała Róża . - Zaraz ... .. Co ty tutaj masz ?
- Nic . - odpowiedziałem . Wstałem i ruszyłem w stronę wzgórza .
Układałem swoje myśli , myślałem o naszym ''zbliżeniu'' . Jezioro ma
jakieś magiczne zdolności ... Czyżby to jezioro bogini ...nieważne ...
Nagle z krzaków wyskoczył czarno biały basior . Sierść miał krótką ,
matową i czarne , puste oczy . Prawie wskoczył na mnie , ale ja
zmieniłem się w smoka ( umiejętność przemiany , w mocach jest :P u
Moon'a jest ) . Kiedy samiec to zobaczył , natychmiast zaczął uciekać .
Wataha Cienia nie prędko się tu zjawi . Znowu , zmieniłem się w wilka .
Położyłem się i spoglądnąłem w księżyc . Albo mi się wydawało , albo
naprawdę zobaczyłem na nim ... różę . Nie wiem co się ze mną dzieje ...
< Róża ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz